Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ehh..


Ostatnio nic nie robię.. Żadnych ćwiczeń, co prawda nie powiem, że się obżeram, bo wręcz przeciwnie, prawie nic nie jem. Mam tak podły nastrój, że nie umiem nic jeść.. Próbuję się zmusić do ćwiczeń, ale każda próba, kończy się na tym, że ląduję pod kołdrą z całkowitą niechęcią do życia i świata. Wstając rano, wyglądam jak zombie, oczy mam jak panda.. Właściwie nie wiem, czemu akurat tutaj o tym piszę. Może dlatego, że poczułam, że gdzieś muszę, a to było pierwsze miejsce jakie mi przyszło do głowy. Ale będę dalej próbować, przecież muszę dać radę!