Witam po 6 latach przerwy, bardziej zmotywowana i nie czekam juz na magiczne daty tzn. 1/01/2016 I zawsze musial byc poniedzialek. Pomyslalam sobie a czemu nie zaczac przed swietami, I tak ostatnie 6 lat pokazaly mi ze moja waga nie zmienila drastycznie a ja ciagle mysle o tym ze musze schudnac. W koncu nadszedl czas zrobic to a nie myslec o tym. Dzis zaczynam 3 tyg urlop wiec lepiej byc nie moze. Avocado na sniadanie I spacer z psem na dobry poczatek. Potem swiateczne porzadki I w nastepne dni swiateczne zakupy wiec postaram sie odciagnac moje mysli do jedzenia. Taki plan reszta zalezy od motywacji i trzymanych kciukow przez Was. Kto sie dolacza do mnie?
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 10:28Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Lela6
14 grudnia 2015, 21:34No hej :) ja się właśnie dolaczylam do wyzwania :))) damy radę. Ale mnie ssie strasznie. Kolacje jadłam o 18.30 a sen nie przychodzi. Na domiar złego wzięłam sobie do łóżka nową książkę kulinarną Pascala i zaraz zjem poduszkę :)) dobrej nocy. Pierwszy dzień za nami
Jelly2015
14 grudnia 2015, 14:35i ja trzymam kciuki bardzo dobry czas na odchudzanie,zresztą jak każdy aby tylko się chciało:)
Foka33
14 grudnia 2015, 15:29Wielkie dzieki, zgadzam sie: czemu po swietach albo po nowym roku, czemu nie przed swietami.... W nowym roku bedziemy juz chudsze od tych co zaczna od 1/01/2016 :)))
Jelly2015
14 grudnia 2015, 17:35zgadza się :)
roogirl
14 grudnia 2015, 12:36Ostatnio zrobiłam waśnie wpis o zaczynaniu od dziś hehe, co za przypadek :) Trzymam kciuki.