Kończe to,
na teraz
z vitalią
Nic nie sprawia mi radości.
Nie potrafie się do niczego zmotywować,
nie chce mi się nawet tu pisać, komentować.
O diecie nie ma mowy,
przytyłam nawet nie wiem ile
skóra po odchudzaniu, już jej nie ma.
Nie wiem co jest, coś takiego, że jestem wesoła
pomocna, żyje nie jest zle
ale jednak coś w środku
coś takiego jakby mnie trzymało
nie umiem tego zwalczyć.
Napisze jak coś z sobą zrobie
napisze jak wytrzymam 2 tygodnie z jakimkolwiek
CELEM
Dziękuje za dobre słowa i wszystkim życze powodzenia
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
12 maja 2014, 20:18Słońce co to za dołek ? Nie poddajemy się !
therock
9 maja 2014, 01:02Trzymaj się:* oby to była dobra decyzja
peaceloveextasy
8 maja 2014, 20:50Matko...wolisz siedzieć na kanapie i nic nie robić niż robić cokolwiek, żeby sie poczuć dobrze ze swoim ciałem? Wiadomo są dni gorsze i lepsze ale trzeba wszystkie przeżyć, a nie uciekać od problemu. Jest nas tu z milion które się odchudzają. Najważniejsze jest to że jesteś dalej od tego kto siedzi i nawet nic nie próbuje ze sobą zrobić. Wcale nie wygląda twój brzuszek tak tragicznie, ale jeśli się za siebie nie weźmiesz i nie wytrwasz to będzie wyglądał gorzej za 2-3 miesiące. Ćwicz chociaż, już nawet nie chodzi o żadne diety..