Jest 18:30, właśnie wcinam nico zmodyfikowaną wersję sałatki (pomidor, sałata lodowa i sos musztardowo-miodowy). Na obiad zjadłam zupę kalafiorową z kurczakiem, ale wyszła strasznie lurowata i ledwo ją zmęczyłam... na deser był grejpfrut.
Natomiast lunchową sałatkę z kapusty pekińskiej zabrał mi do pracy małż i skończyło się na jajecznicy z kromką chleba i jogurtem pitnym
Więc trochę się rozminęłam z propozycjami vitalii, ale i tak mogło być gorzej.
Dzień oceniam na 7,5/10
Tak wysoko bo byłam jeszcze na 1,5 godzinnym spacerze. Moja przyjaciółka tydzień temu urodziła córeczkę i miałyśmy pierwszy spacer we czwórkę (zdjęcie poglądowe, tym razem nas nie uwieczniłam)
Skubana jest w świetnej formie, jak na tydzień po porodzie!!! Nawet nie chcę wspominać jak ja wyglądałam na tym etapie Wymieniłyśmy się wrażeniami i wspomnieniami - było super miło!!! Od razu nabrałam energii życiowej.
Kupiłam też oliwkę dla niemowląt i dzisiaj zaczynamy walkę z ciemieniuchą!!!
Czy któraś z Was przerabiała to ze swoimi dziećmi? Jakie sposoby polecacie?
NewAga
9 maja 2012, 09:42Moje maluchy nie miały tego problemu, ale słyszałam, że oliwka jest super ! powodzenia
olova82
9 maja 2012, 07:40Ja smarowałam mojemu synkowi kremem vichy nutriextra, ale miał małą ciemieniuchę, no i obcięłam mu włosy maszynką żeby łatwiej było wyczesywać pomogło, po 4 dniach nie było już śladu ;)
marta3114
8 maja 2012, 22:04jedną córę smarowałam oliwką (14 lat temu) a drugą córę smarowałam preparatem z apteki właśnie na ciemieniuszkę....z tego co pamiętam to też był taki oliwkowaty (6 lat temu)
MademoiselleTurquoise
8 maja 2012, 20:21Ja nie mam dzieci, więc nie umiem nic doradzić. Chociaż wiem, że są na to specjalne preparaty.