dzisiejszą niedzielę spędziliśmy w domu, pogoda jakoś nie zachęca do spacerów a inne plany jakoś nie wypaliły
Trochę sprzątałam, zrobiłam przegląd ubranek i wielkie pranie
Jedzeniowo nie najgorzej
no i zrobiłam cały wczorajszy trening
Śniadanie: ciniminis z mlekiem 1,5%
Drugie śniadanie: banan
Przekąska: grejpfrut i pomarańcz
Obiad: kurczak z marchewką w sosie cytrynowym i pieczarki smażone
Przekąska: jajecznica z pomidorem, precelki krakowskie
Jutro idę na zakupy, żeby mieć wszystkie produkty potrzebne do przestrzegania diety
No i nowy tydzień, nowe siły i oby kolejne 0,5kg mniej - tyle mam założone bo w okresie karmienia nie można szybciej chudnąć. Zresztą to dobrze, będzie mniejsze ryzyko efektu jojo.
MademoiselleTurquoise
13 maja 2012, 23:10Kurczak z marchewką i pieczarki. Aż zgłodniałam :)
poemi74
13 maja 2012, 21:58fajne i zdrowe menu :)
rudzielec1983
13 maja 2012, 20:48ten kurczak brzmi zachęcająco... A z twoich słów przebija optymizm, i zazdroszczę ci tego, bo u mnie z tym coraz gorzej :(
Figa.
13 maja 2012, 20:18no tak, nowy tydzien i spadające kiloski;)) u mnie też pogoda do kitu;) ładne menu;))