Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szparagowy dzień


dzisiaj z rana (śniadanko tradycyjnie ciniminis z mlekiem) wszystko jakoś tak działo się dla mnie nieco za szybko, czas uciekał, mąż przebierał nogami żeby wyjść do pracy a ja jakoś nie mogłam nadążyć
ale na szczęście udało mi się zrobić znowu całe dzisiejsze ćwiczenia w tym 20minut wioseł.. ufff szybki prysznic i zaraz odwiedziny cioci, która przywiozła rewelacyjne szparagi prosto od hodowców
Maluszek był uroczy, uśmiechał się i gadał do cioci więc totalnie ją zauroczył
Był też mały pokaz możliwości płaczu, wrzasku i złości, ale taki jeszcze przyzwoity
poszłyśmy nawet na spacer - tradycyjnie nad jeziorko
NA obiad zjadłam owe pyszne szparagi gotowane z odrobiną sera i kurczaka smażonego w przyprawach.
Popołudniu przychodzą siostry męża a my mamy wychodne, chyba pojedziemy na saską kępę
mam nadzieję że to będzie miły wieczór
nie skuszę się na nic ponad małą sałatkę
  • brzydula.agula

    brzydula.agula

    25 maja 2012, 10:37

    Dzielnie się trzymasz :) podziwiam :)

  • rudzielec1983

    rudzielec1983

    25 maja 2012, 08:47

    A ja jeszcze nigdy nie jadłam szparagów, warto spróbować? Może podrzuciłabyś mi jakiś przepis?

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    24 maja 2012, 16:08

    w takim razie milego wieczorku :D