Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lody?! - dzień 4


Hej! Dzisiejszy jadłospis:

ŚNIADANIE:

filet z makreli w sosie pomidorowym + pół ciemnej bułki z masłem, szynką, pomidorem i sałatą

OBIAD:

pomidorowa z makaronem

PRZEKĄSKA:

2 gałki lodów: mięta z czekoladą i sorbet malinowy

KOLACJA:

domowa tortilla z piersią z kurczaka w gyrosie, mixem sałat, papryką czerwoną, ogórkiem konserwowym i odrobiną ketchupu

Aktywność fizyczna: jazda na rowerze, spacer na jakieś 10 km, mały trening w domu

Dzisiaj jedzonko takie, a nie inne, bo była u mnie kuzynka. Ale nie żałuję tych lodów, myślę, że zostały już dawno spalone ;D Na kolejne dni także mam zaplanowaną większą aktywność niż zazwyczaj u mnie bywa, także jestem zadowolona ;D 

A to zdjęcie zrobione podczas spaceru po lesie 

  • Muminek9003

    Muminek9003

    21 czerwca 2018, 22:10

    lody już dawno spalone, więc nie ma czego żałować ;)

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    21 czerwca 2018, 05:24

    Czytałam że lody mają ujemne kalorie:) Ja tam jem:)

    • fragolarossa1

      fragolarossa1

      21 czerwca 2018, 10:40

      Lody mają po prostu mało kalorii i więcej energii przeznaczamy na ich spalanie czy tam trawienie, aniżeli one dostarczają nam ;) Raz na jakiś czas, szczególnie w takie pogody, na ochłodzenie nie zaszkodzi ;D

  • Vroobelek98

    Vroobelek98

    21 czerwca 2018, 00:44

    Oj tam lody, w końcu sama pisałaś że zamierzasz jeść z umiarem wszystko, a nie się mega ograniczać jak to miało miejsce kiedyś ;) tak samo fajna kolacja. Lepiej zrobić takie jedzonko samemu i wiedzieć co się daje aniżeli iść do fast fooda ;D Gdy sama chudłam jakiś czas temu to też miałam takie posiłki i one od czasu do czasu podkręcały mi metabolizm ;D

    • fragolarossa1

      fragolarossa1

      21 czerwca 2018, 10:41

      Pewnie, wszystko z umiarem ;D