Ależ mam dziś okropny humor, wrr nie lubię takich dni, bo sama nie wiem o co mi chodzi, także bez kija lepiej nie podchodzić.
Jeszcze dobrze nie zaczęłam, od razu poległam na starcie, nie mam żadnego wytłumaczenia. Bywają dni idealne, a później bum i grzeszki. W drugiej ciąży miałam wykrytą cukrzycę, także w tym tygodniu profilaktycznie będę cukier mierzyła tak dla własnego spokojnego sumienia.
Listopad już trwa moje postanowienia:
* nie jeść słodyczy,
* jeść 5 reguralnych posiłków,
* nie podjadać,
* ćwiczyć reguralnie 5 razy w tygodniu,
* wyciągnąć stepper i zacząć na nim ćwiczyć cel - 1000 minut w listopadzie.
Jakie wy macie cele?
I drugie pytanie, jadacie zupy? Jak tak to jakie? Mam zupowego 2latka w domu a pomysłów już brak, no i najlepiej z kawałkami niż kremy 🙂
Do następnego!
mixamaxa
2 listopada 2020, 00:13Też się boję cukrzycy, mam w tej chwili IO a nie potrafię zrezygnować z węglowodanów.Moja trzylatka też lubi zupy, zwlaszcza takie z kaszą lub makaronem, a więc krupnik, pomidorowa, rosół, zjada też ogorkowa, kalafiorowa, buraczkowa, ziemniaczaną a nawet kapuśniak
kokosowa1988
1 listopada 2020, 23:49Cel oczywiście schudnąć, a moja droga do celu to niski indeks glikemiczny i aktywność fizyczna (spacery, pilates, trochę ćwiczeń siłowych). Uwielbiam zupy, ale nie wiem czy pomogę bo u nas głównie królują kremy: krem z pieczonej papryki, pomidorów i czosnku, indyjski krem z soczewicy i krem z zielonego groszku. Takie nasze top 3, które często się pojawiają :)
kasiaa.kasiaa
1 listopada 2020, 21:28Moje dzieci zawsze lubiły barszcz biały z kiełbaską 😀 Pomidorówkę z kluskami i kapuśniak, ale kapusta musiała być dobrze pokrojona 😀🙈