Kończy mi się abonament i nie będę przedłużać. Żegnaj, Drogo Przekombinowana. Ćwiczeń też nie, bo nie mam czasu, ograniczę się do obowiązkowego pilatesu raz w tygodniu (wygrałam w USOS, to muszę). Może jeszcze kiedyś się zdecyduję, ale na Siłę Błonnika. Nie wiem, może bym i teraz wykupiła, ale demotywuje mnie ta Motywacja.
LunaLoca
4 marca 2012, 19:54Najgorsze są właśnie te diety, przy których trzeba jeść niewiadomo co ;/