Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zumba:)


                     
 Długo się zastanawiałam jakie zajęcia rekreacyjne wybrać dla siebie. Byłam na fitness i na stepie, ale jakoś mnie to nie przekonało. Jak dla mnie zbyt mechaniczne.

Ostatnimi czasy dość głośno się zrobiło o Zumbie, więc poszperałam w internecie i stwierdziłam, że wybiorę się na zajęcia.
WYBRAŁAM SIĘ 
Jestem naprawdę bardzo zadowolona. Taka mieszanka tańca z ćwiczeniami, działa na wszystkie mięśnie ciała, podobno przy jednorazowym treningu można spalić do 800 kcal. 
A do tego ta muzyka, taka intensywna, pozytywnie nakręcająca do działania :)

Z czystym sumieniem Zumbę mogę polecić każdemu, spalasz mnóstwo kalorii a przy tym super się bawisz!!!
Zakochałam się w niej 









Niestety jestem przed @ i troszkę dziś ponad programowo, oczywiście nie jestem z siebie dumna 

05.20 - kawa
śniadanie g. 06.00 :
3 kanapki, 2 z pasztetem sojowym, 1 z paprykarzem warzywnym
II śniadanie g. 09.00 :
banan + sok pomidorowy
przekąska g. 12.00 :
owsianka z jabłkiem
obiad g. 16.00 :
moja pomidoróweczka z ryżem
(w między czasie 3 łyżki pasztetu sojowego i jednego małego pączka)
kolacja g. 19.00 :
180 g sałatki z makaronem i brokułami
po treningu g. 21.30
Kubek kisielu

No niestety, dziś się złamałam, ale obiecuję poprawę. A najgorsze jest to, że nawet nie czułam głodu podjadając, miałam po prostu chętkę na coś... eh :/
                                
                                         I tego muszę się trzymać  :)