Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Freeyka

Witajcie 🙂

Stwierdzam, że okres świateczno - noworoczny nie jest najlepszym momentem do zaczynania diety 🤭

Święta jakoś minęły, zjadło się to i tamto - nie żałuję 😉 

Od nowego roku wracam na dwie drugie zmiany więc mam w planach robić dwa treningi w tygodniu i 10000 kroków dziennie 😉

Do tego oczywiście dieta IO w oknie żywieniowym 9-17.

Dziś zjadłam kromkę pumpernikla z pasztetem własnej roboty pomidor, kilka kawałków śledzia w oleju z cebulką i żurawiną, dwie marchewki.

W pracy:

- lunchbox z kaszą bulgur, mozarellą, burakiem i słonecznikiem

- serek wiejski, 1/2 bułki żytniej razowej, ok. 300 g warzyw ( marchewka, rzodkiewka, papryka)

Pozdrawiam 🙂

Jupii 🤗 jest spadek - 1.9 kg 💪 Cudownie 😁 

Na śniadanie zjadłam kilka kabanosów, pumpernikiel z masłem i serem żółtym, dwie marchewki, jedna pralinkę, malusie ciastko z wróżbą i czekoladkę Jamajkę ( wczoraj w pracy od szefowej dostaliśmy w prezencie kubki z taką słodką wkładką ❤️)

No i moje pudła do pracy:

- warzywa na patelnię

- placuszki warzywne z sosem czosnkowym, 270 g warzyw i tak w między czasie dwa czekoladowe cukierki Milka 😉 

Dziś miałam bardzo słodki dzień, ale w bilansie 1600 kcal się zmieściłam.

Pozdrawiam 🙂

Czysta micha w 100 % 💪💪💪

Na śniadanko zjadłam pyszne placuszki warzywne z sosem czosnkowym + ok. 160 g surowych warzyw 😉

W pracy zjadłam tortillę z serkiem kanapkowym, serem żółtym, polędwica sopocką, rukolą + ok. 160 g warzyw.

Niestety nie zdarzyłam zrobić zdjęcia.

Na kolację zjadłam około 100 g pieczonej łopatki i łososia wędzonego że szpinakiem.

Tu też nie zdążyłam zrobić zdjęcia 😔 No trudno...

Jutro przede mną dzień wrażenia, no jestem bardzo ciekawa ile że mnie zeszło 🤭

Pozdrawiam 🙂

Witajcie 🙂

Melduje utrzymanie czystej michy w 100 💪

Śniadanie i posiłek do pracy takie same jak w dniu wczorajszym + keto ciacho, a na obiadokolację klasyka gatunku czyli filet z kurczaka z warzywami na patelnię 😉

Pozdrawiam 🙂

Witajcie 🙂

Jak ja nie lubię poniedziałków... 😅 Ciężko jest się przestawić z trybu wolne ma tryb zapierd***m 😒 Jeszcze dziś wywiadówka i logopeda, zakupy - ogólnie masa roboty.

Dobrze, że czysta micha utrzymana, nawet przed chwilą zjadłam keto ciacho żeby dobić sobie kalorii 😜

Śniadanie

mix warzyw ok. 300 g, tortilla z serkiem kanapkowym, wędzonym dorszem, pestkami dyni i rukolą

To śniadanie bardzo długi mnie trzymało 💪

Posiłek w pracy

taka sałatka z Lidla

Obiadokolacja

Makaron z czerwonej ciecierzycy, pierś z kurczaka z cukinią, marchewka

Na dobicie kalorii

ciacho 😜

Prawie 1600 kcal osiągnięte 🙂

Pozdrawiam 🙂

Witajcie 🙂

Dzisiaj dzień pod znakiem lenistwa, ale jak sobie pomyślę, że od jutra znów wejdę na 5 dni do tego kołowrotka to aż słabo mi się zaczyna robić 🙈😅 Jeszcze ten tydzień przedświąteczny może okazać się bardzo gorący. Trzeba przygotować menu na święta, zrobić zakupy i jeszcze to ugotować 🤭 Sprzątać będzie M, w końcu ma wolne w pracy, nie to co ja...

Śniadanie

pumpernikiel, pasta z jaja i awokado, sałatka z papryki ogórka pomidora rukoli i szczypiorku.

Obiad

ryż brązowy, filet z kurczaka, cukinia, marchewka

Kolacja

pumpernikiel, marchewka, kabanosy, serek wiejski, pestkami dyni

Dochodzę do wniosku, że wolę zjeść 3 lub 4 konkretniejsze posiłki niż 5 czy 6 mniejszych i chodzić cały czas głodna...

Pozdrawiam 🙂

Witajcie 🙂

Dziś było nieregularnie i bardzo slodko 🤭 Ale... Spacerowaliśmy około 5 godzin więc ta pyszna, słodka jabłkowa kawa z bitą śmietaną i pół gofra z czekoladką zostało bezpowrotnie spalone 😉

Śniadanie

jajecznica na boczku z cebulką, pumpernikiel

Obiad

Obiadu nie było 🤭

latte z bitą śmietaną, jabłkiem i cynamonem, pół gofra z bitą śmietaną

wychodzi na to, że jestem jak ten śmietnik po moich dzieciach 🙈

Kolacja

pumpernikiel, marchewka, kabanosy, serek wiejski

Muszę chyba zainstalować jakiś krokomierz czy coś w tym stylu bo ciekawa jestem ile km dziś zostało zrobione.

Pozdrawiam 🙂

Witajcie 🙂

Dzień drugi już za mną, mogę być z siebie bardzo dumna bo trzymałam czysta michę cały dzień 🤗 To jest bardzo motywujące 💪 biorąc pod uwagę to, że w przedszkolu u mojego średniaka odbyły się warsztaty świąteczne okraszone piernikami i innymi słodkościami 😅

Handmade by Mamuśka 🙂

W sumie nawet nie odczułam chęci na słodkie i tak się zastanawiam czy faktycznie to jest zasługą zwiększenia białka w diecie czy to przez mój zapał 🤔 Pewnie za tydzień się okaże...

Po południu byłam na pazurkach, wiadomo, trzeba się trochę zrobić przed świętami 🙈 W trakcie wypiłam pyszną latte bez cukru, kosmetyczka proponowała słodzik, ale wolałam nie ryzykować bo nie wiedziałam co jest w jego składzie. Ostatnio zaczynam zwracać na składy produktów coraz większą uwagę, ale to chyba dobrze.

Śniadanie

pumpernikiel, pasta z jajka i awokado, sałatka z papryki, ogórka, pomidora, rukoli, kiełków buraka i szczypiorku 

Obiad

Surówka z kiszonej kapusty, ziemniaki, dorsz w panierce (miała być rybka bez panierki, ale małż tak zrobił i w sumie zjadłam ze smakiem)

Kolacja

pumpernikiel, sałatka z mozzarellą, pomidorem, ogórkiem kiszonym, pestkami dyni, rukolą, szczypiorkiem

Wiem, tylko 3 posiłki, ale objętościowo spore i bardzo sycące, a do tego kaloryczność utrzymana - ok. 1600 kcal 🔥

Pozdrawiam ❤️

Witajcie 🙂

Pierwszy dzień za mną, czuję się zdrowo najedzona, chociaż dziś miałam drugą zmianę w pracy i nie miałam jak zjeść kolacji więc wszystko przyniosłam z powrotem do domu i zjadłam ze smakiem 😁

Śniadanie

Obiad

Podwieczorek

Kolacja

Zamknęłam się w 1600 kcal, a to jest najważniejsze.

Pije za dużo kawy, będę musiała się ograniczyć do dwóch dziennie 😉

Pozdrawiam 🤗

Odnalazłam dostęp do mojego pamiętnika po 10 latach... 

Tyle się w tym czasie zmieniło! Jestem szczęśliwa mamą trójki dzieci, przebranżowiłam się, ale jedno pozostało bez zmian - walka z kilogramami...

Po pierwszej ciąży doprowadziłam się do haniebnych 88 kg przy wzroście 159! Ciężko mi było chodzić, czułam jak tłuszcz dosłownie balansuje w górę i w dół na moim ciele, okropne uczucie.

w międzyczasie zakładałam kilkanaście różnych kont na Vitalii, każde jednak zostało opuszczane z powodu wstydu, bo zawaliłam raz, drugi, trzeci....Waga znów szła w górę...

Gubiły mnie słodycze i piwo. Zawsze dawało mi to złudne poczucie odprężenia, a na drugi dzień zaczynało się gastro piekło bo na kacyku, nawet tym lekkim, potrafiłam opędzlować konia z kopytkami. Następnie doszło kompulsywne objadanie się, a teraz wylądowałam z IO...

No i z racji tego, że mam trójkę małych dzieci muszę konkretnie wziąć się za siebie żeby móc ich wychować i wykształcić w pełnym zdrowiu 🙂

Przede mną dietka IO 1600 kcal..chciałabym dołączyć do tego jakieś ćwiczenia, tylko nie wiem jak wygospodarować czas - pracuję na pełen etat i często jestem sama z dziećmi bo małż pracuje za granicą. Ale z czasem może coś wprowadzę.

Pozdrawiam serdecznie 🤗