1.serek wiejski z truskawkami i słodzikiem
2.Grasica duszona z bułką,ale wieczorem po 22,30 dojadłam resztę
3.lody tartuffo razy 2
3 ciasteczka
4.jabłko i 2 pomarańcze
ćwiczeń brak
Nawet ruchu nie było w pracy i się nudziłam bo mieliśmy dużo uczniów z technikum i prawie wszystkie kąty wysprzątali.Dziś idę na 15 dopiero bo pewnie będzie do wieczora pusto,a ja na 11,10 mam sprawę w sądzie o podwyższenie alimentów więc będzie nerwowo.Po niej oblecę miasto posiedzę u kumpeli na kawie i dopiero do pracy.
Z innej beczki:Jutro czwartek i mam 2 dni wolne więc skorzystałam z zaproszenia R.z Krakowa i jego matki ,no i wyjeżdżam jutro przed południem połazić po Krakowie i naładować akumulatory-fotki po powrocie.
Niektóre pamiętają że w grudniu byłam na kilka dni poznać Jarka z Gdyni-miły facet ale nie dla mnie bo ja mam wiekszy temperament
Przekonuję ją teraz,że warto znaleźć czas,bo znowu sa jak zwykle przeszkody-on pracuje od 8-16 ona popołudniami i się uczy zaocznie więc nie jest lekko,ale dla chcącego nic trudnego.
Trzymam za nich kciuki,bo wiem ,że Jarek jest już zmęczony tą samotnością.
Poprosiłam,żeby A.napisała coś po spotkaniu w skrócie,no i żeby mnie nie wyzdradziła,chyba,że już to tylko jak wyjdzie i na wesele mogą mnie zaprosić-haha
Olcia1975
25 maja 2011, 11:28Ale fajnie :) Trzymam kciuki za sprawę w sądzie, kochana i dietkową też :) Powodzenia i miłego dnia :)