Jestem!!!!!
Właśnie wróciłam z pracy i mam dość wszystkiego.Nie dość,że miałam dwa dni totalnego zajobu to starsza buczy,że wypaprałam jej całą ciepłą wodę-tak jakby nie mogła się umyć wcześniej,bo miała cały dzień wolne.Mieliśmy dziś cholerny ruch i biegaliśmy po kuchni jak przecinaki,a w dodatku byliśmy w dwójkę (kucharze)+uczeń-leń.Szef kuchni pokręcił się na początku dniówki potem wyszedł bo miał jakiegoś montera w domu i później miał przyjść i nie przyszedł,ale nawet nie raczył odebrać telefonu.Mam czasami na niego takie nerwy-wrrrr.No ale przedemną wolne dni i to jest pocieszające.
Muszę wprawdzie zawieźć starszą na uczelnię bo ma kolokwium,a wcześniej wizyta u dermatologa(całe Katowice muszę zjeździć,a niebardzo znam centrum.Jak będę na nią czekała ok 2-3godz to zrobię szybkim marszem wycieczkę po mieście.
CHciałam dziś przed pracą iść na solarium trochę się podkolorować ale było czynne póżniej niż zwykle więc byłam dłużej bo 1,5godz na basenie.
Jeśli chodzi o dietę to ostatnie 2 dni były zrealizowane w 100%,ale dzisiaj niedojadłam i niedopiłam-sniadanie było zaduże więc wzięłam resztę do pracy,żeby zjejść na drugie ś.ale zjadłam danonka,obiad był planowy,zamiast przekąski i kolacji była połówka jaja i 2plastry wędliny przy okazji szykowania śniadania dla gości hotelowych,wypiłam ok 4szklanek herbaty+sok pomidorowy ok 0,5l.
W sobotę ćwiczenia zrobiłam w 150% bo miałam trochę zaległości.dziś 30min pływania+sauna i ćwiczenia akuaaerobikowe.
Wiecie nigdy nie pisałam żadnego pamiętnika więc nie mam wprawy,jestem haotyczna i mieszam dni wydażenia-okropność-Mam nadzieję,że cokolwiek z tego co tu bazgrze jest zrozumiałe.
Wchodzę codziennie na wagę-nie mogę się powstrzymać-i co raz gora raz dół.Podobno należy się ważyć rano-prawda?Mam nadzieję,że w czwartek będzie mniej conajmniej o 1kg.
Pa kochani-liczę na doping i myślę,że nie zanudziłam.
ariniti
21 stycznia 2009, 20:05nie przejmuj się ja wchodzę na wagę po kilka razy dziennie i zaobserwowałam dziś np jedną rzecz, że jak wstałam i zważyłam się o 9 to ważyłam 1kg więcej niż jak za godzinę :D nadmieniam, iż przez tę godzinę leżałam w łózku ;-)
Zabka222
21 stycznia 2009, 08:04Popieram Beate, pisz:) a ze chaotycznie to nie ma znaczenia:) Ta masa nie marcepanowa nazywa sie masa cukrowa i jest do kupienia w www.tortownia.pl albo mozna zrobic w domu bardzo podobna mase z pianek - marshmallows; jak bys chciala wiedziec jak to daj znac ale na internecie tez jest kupa przepisow:) pozdrowionka!
bettina4
20 stycznia 2009, 18:54pisz kochana bo fajnie się czyta! ja się ważę z rana i wagę zawsze stawiam w jednym miejscu. Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę!!!!
bogumila82
20 stycznia 2009, 16:54dziekuje za odwiedzinki i za mily komplement;) niestety moim zdaniem pomiedzy tym jak wygladalam wazac 80kg a terazniejszoscia nie ma jeszcze wielkiej roznicy...ale to tylko kwestia czasu...;) pozdrawiam cieplutko i milego dietkowania zycze;)
wkmagda
20 stycznia 2009, 07:30fajnie się czyta, więc pisz, bo zawsze jestem ciekawa co u Ciebie. Zaraz lecę do pracy. Zajadam płatki jęczmienne, Dzięki tej diecie przypomniałam sobie ich boski smak. Co do ważenia to rano, najlepiej raz w tygodniu, po porannej wizycie w toalecie :-) choc ja też mam ochotę ważyc się codziennie. Odpoczywaj w domku! Możesz przesłac mi link do Twoich przepisów, bo nie mogę znaleźc. m.