Po trochu przechodzą mi nerwy na nową wagę.Zdecydowałam,że będę ją używać-więc jeszcze raz będę musiała żegnać wynik trzycyfrowy.Po dwóch dniach wzmożonej pracy mam wolny dzień.Spałam do 9-luksus,po śniadanku pojechałam po chlebek i bilety do Warszawy.Popiorę jutro poprasuję i pakowanie,bo w poniedziałek wczesnym rankiem wyjeżdżamy-młodsza marudzi,że trzeba wstać w środku nocy(o5).Mam nadzieję że na urlopie odrobię zaniedbane ćwiczenia.
Piątek pod względem diety był ok.ale wczoraj =katastrofa-oprócz śniadania i kilku herbat pochłonęłam ok 20-30dkg karmelków z ziarenkami-miałam tylko posmakować,ale nie mogłam się im oprzeć(Okropna jestem) Od poniedziałku postaram się zaglądać codziennie,ale muszę liczyć na współpracę ze szwagrem-internetowym fanem.
Całusy dla odwiedzających,życzliwych z vitali.
agema4
25 stycznia 2009, 19:51pozdrów Wawkę ode mnie:-) mieszkałam tam przez całe życie i jestem szczęsliwa, że już nie muszę. A co do wagi...waż się tylko rano na czczo a nigdy po całym dniu. Bo tylko będziesz miała nerwa. Pozdrawiam i miłego odpoczynku.
ariniti
25 stycznia 2009, 18:45wzięłam swoja wagę w odwiedziny do teścia. Oni tam też mają wagę, ale stwierdziłam, że muszę mieć swoją, bo ich może inaczej ważyć, a w sobotę obowiązkowe ważenie. Co się okazało? Moja waga na ich podłodze, waży inaczej niż na mojej podłodze :-) Załamanie przeszłam, serio. Te wszystkie wagi są o dupę roztrzaś
frodobeat
25 stycznia 2009, 09:14Życzę miłego wypoczynku w stolicy i dzięki za życzliwe komenty
Lucynka1985
24 stycznia 2009, 23:32Zrelaxuj się i nabierz sił do dalszej walki :)
joannabg
24 stycznia 2009, 20:44dziękuję za miły wpisik, takie słowa mnie uskrzydlają i stymulują do dalszej walki. A Tobie życzę powodzenia i wytrwałości w walce ze sobą. Pozdrawiam serdecznie.
wkmagda
24 stycznia 2009, 17:37z urlopu i wypoczywaj!
okitoki
24 stycznia 2009, 14:51i udanego wypoczynku;))Powodzenia w ćwiczeniach;)Buziaczki pa