Witam poświątecznie!
Rano nie wejdę na neta bo choć ciut czasu
wygospodaruję jestem uwięziona w kuchni przed wyjściem do pracy gdyż R.
śpi po nocnej zmianie do południa-tak więc mijamy się aż do 30-go.
Dziś po 4 dniowej przerwie praca od 9-tej ale nie musiałam do 22 zostać tylko ok 20-tej wyszłam i zaliczyłam jeszcze zakupy.
Dostałam od szefostwa stówkę to sobie za to prezent zafundowałam-pendriwie 32 GB.
No i na sernik musiałam składniki kupić bo w sylwestra urodziny teściowej i prosiła żebym jej upiekła sernik.
W niedzielę wolne to piekarnik zapuszczę
no i wypróbuję prezent (mikser zelmera)niestety mamy też kolędę-ja
osobiście nie przyjmowałam od kilku lat a po rozwodzie wcale,ale
R.bardziej kościelny jest lecz wolałabym nie wdawać się w rozmowę z
księdzem-ja i tak wiem ,że według Boga żyjemy w grzechu i nie ma z tego
wyjścia.
No i jeszcze jedno-teściowa nie mówiła mi o tym przed
świętami żeby mnie nie denerwować -mój Ex bierze w sobotę 29-go ślub
cywilny.W sumie mnie niewiele już obchodzi jego życie jedynie
chciałabym,żeby dziewczyny mogły powiedzieć jeszcze że mają ojca a nie
że kiedyś go miały.
Ważenie zostawiam na czwartek w nowym
roku-wiem,że nieco poszło w górę po świętach po tej nieustannej
degustacji-nawet żołądek zaczął się dziś buntować i zgaga mnie dopadła
mikrobik
28 grudnia 2012, 07:48Z Twoim eksiem zawsze Cię będą wiązały dzieci i to się nigdy nie zmieni. Układacie sobie teraz życie oddzielnie i od nowa i mam nadzieję, że Wam się to uda. Po świętach większość udaje, że takie urządzenie jak waga nie istnieje i tak powinno być do końca roku. Od stycznia chyba trzeba się będzie za siebie wziąć. U mnie waga nie wzrosła jedynie z powodu dolegliwości żołądkowo-wątrobowych.
Kenzo1976
27 grudnia 2012, 23:33Pozdrawiam poswiatecznie i udanego pieczenia serniczka ;))
MeggiGirl
27 grudnia 2012, 22:36Zaglądałam do Twojego pamiętnika wcześniej i teraz sporadycznie i zauważam u Ciebie wielkie zmiany :) Bardzo fajnie, że już Ci się tak wszystko układa :) Powodzenia!:D