Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czuję się zmęczona


czuję się zmęczona -dzień intensywnej pracy już za mną . Teraz wykąpana krótki wpis zrobię i lecę do łóżeczka żeby grzać miejsce dla R. jak nad ranem wróci z pracy. To już niedziela sama nie wiem kiedy skończyła się sobota...Dziś mamy kolędę-dopiero wyszukałam obrus który w zeszłym roku dałam Romkowi i pożyczyłam od córek świecę(fajna jest jak się ją zapali zmienia kolory i jest jednocześnie tłem dla żłóbka).Niestety muszę jeszcze sprzątnąć mieszkanie i upiec sernik ale to pikuś. Cieszę się ,że mogę jutro choć kilka godzin spędzić z Romkiem.Ostatnio rozmawialiśmy w biegu i mijaliśmy się w progu i zaczyna się jakieś napięcie pomiędzy nami. Miłej niedzieli życzę. Co do orbiego to nadal z umiarem się zapalam i wpierw jak radzicie muszę podietkować i rowerka dosiąść ,a może w okolicach 90-85kg(oby) poradzę się lekarza i na początek spróbuję u znajomej poćwiczyć i wtedy dopiero podejmę decyzję.