Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kłopoty hydrauliczne opanowane,ale szwagier ma złe
dni.


 Wpadłam wieczorkiem,ale  jestem zmęczona -same mi się oczy zamykają.
Dziś dentystę zaliczyłam i że dziś jest też dzień teściowej i Stomatologa to składam wszystkim życzenia wszystkiego naj.
Tak zapunktowałam u dentysty,że poszedł ze mną na układ i zamiast naprawiać mi kolejny raz mostek ,który i tak zaraz się rozwali to za ta samą sumę,a wręcz taniej zakleił mi szlifowane miejsca zębów plombą światłoutwardzalną,i zaproponował darmową protezę mimo,że nie kwalifikuję się na taką z NFZ-u.Mam za mało ubytków(3).Tak na próbę na razie niech będzie -jak się przyzwyczaję to ok,a jak nie to zaoszczędzę na szkieletową w ciągu roku.
Pobieranie odcisku jest nieprzyjemne i ledwo go przeżyłam,bo mam mocny odruch wymiotny.
Możliwe,że w przyszłym tygodniu będą moje ząbki
Roman dziś cały dzień walczył z tymi rurami -pomógł mu jedynie sąsiad mieszkający poniżej,a ten który ma spływ do naszej studzienki tylko przechodząc powiedział że jest fajna pogoda....Tak nas załatwił ojciec Romana zgadzając się po sąsiedzku na przysługę(wilczą jak się okazało).
Natomiast mój szwagier spał do południa bo praca znów mu kolejny dzień śmierdzi a jak wstał to tylko udawał,że nic się nie dzieje i chodził jak król.
Teraz jednak zaczął kąsać -używa epitetów pod adresem Romana,że nie będzie mu rządził w chałupie pi.pi.pi razy 100.
Pasożyt pieprzony-od niego woda też spływa do tej studzienki przecież,a to,że od 3 tygodni podwórko jest podsiąknięte wodą go nie obchodzi przecież.Jak wyleje to przecież wpierw u nas na dole....Ja nie rozumię dlaczego takiego pasożyta jeszcze trzymają w pracy-on od początku roku ani jednego poniedziałku nie przerobił a od 3 tygodni ma 3 dniowy tydzień pracy bo jest już nie tylko"nie lubię poniedziałków,ale również wtorków"

Dieta niewiele zmodyfikowana i jak na razie 0,8kg mniej od piątku.
Jutro do roboty dodatkowej jadę na 13-14 godzin,a potem 3 dni u siebie w hotelu i aż 2 dni wolne na urodzinkowe szaleństwa.
  • dziewiatka9

    dziewiatka9

    8 marca 2013, 09:39

    O rany Gabi ale ty dajesz!!! nie mogę za tobą nadążyć, ponad 12 kilogramów to jest jazda!!!

  • MonikaGien

    MonikaGien

    5 marca 2013, 20:02

    to ładny spadeczek wagi :) a ze szwagrem nie złe jazdy macie :(