I tak to nadszedł ostatni wolny dzień czwarty z rzędu-Lany poniedziałek.A że lenia mam do wyjść wszelakich i dziś postanawiam w domku ciepłym posiedzieć to zlana byłam wyłącznie przez mojego Romana.
Jak popatrzę przez okno to odechciewa się wyjść na tą pluchę.
Waga znowu większa bo i kiełbaski i ciasto było,a tego moje cielsko nie lubi,albo jednak uwielbia bo sobie zawsze coś odłoży na potem i ciężko to zwalczyć.
Postanawiam od jutra już nic słodkiego do ust nie wkładać a kiełbaski pożegnać na długo.
MonikaGien
2 kwietnia 2013, 13:29powodzenia :)
mania131949
1 kwietnia 2013, 13:33Oj to, to, mam to samo, postanowienia też takie!!! Pozdrawiam!!!