Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozpoczynam nowy miesiąc godzina 0,35


Ale się zasiedziałam w ten ostatni dzień lutego-rano waga oszalała bo pokazała 1kg na plusie ,ale zwaliłam to na @.Piję też jak smok .ł naprawd

W sobotę pochowaliśmy mojego ostatniego wuja (brata mojego ojca).Był naprawdę wielkim człowiekiem ,który kochał życie i swoją rodzinę,opowiadał wiele dowcipów dużo tez śpiewał .Gdy był po drugim zabiegu osłabiony w rozmowie z synową odpowiedział jej dowcipem gdy ona mówiła mu ,że będzie dobrze -wujek odpowiedział"psu dowali jeść z ręki i żarł a zdechł".Taki był miał w sobie wiele prawdziwej wiary tak ich wychowała moja babcia .Będzie mi go brakowało ....

A ja się boję wchodzenia na wagę bo po pogrzebie zjadłam tradycyjny obiad śląskie kawkę i ciacho-ciężko będzie na minusie dojść do czwartku.

Jutro potwierdzę ,że w poniedziałek przyjdę na próbny dzień do pracy-no i jak to ja zwykle mówię jak mi ma być lepiej to niech mnie przyjmą a jak nie to lepiej niech mnie odrzucą.


  • beatka2789

    beatka2789

    1 marca 2015, 09:17

    walczymy razem :) ja też staram się w marcu dać jak najwięcej z siebie

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    1 marca 2015, 01:49

    Dobrze sie wspomina dobrych ludzi ...

  • czarodziejka10

    czarodziejka10

    1 marca 2015, 01:29

    Trzymam kciuki za pracę . Żeby było lepiej :)