Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żona mi wypęczała


Właśnie mi to oznajmiła. Najpierw poszła sobie popłakać, bo pokazałem Jej, gdzie jest śrubokręt, zamiast wspaniałomyślnie popisać się swą męską siłą i zręcznością i poprzykręcać jakieś pierdołki, potem pokrzyczała a potem się fochnęła. Uznałem, że awanturowanie się nie spala zbyt wiele kalorii a jest dość męczące, poszedłem poadasiować pod kocykiem. Jak wstałem, żona oznajmiła mi, że wypęczała. Nie wiem co w tym domu się dzieje, żona pęczene, kot ma ruje i drze morde a mi się nie chce jeść. Świat się kończy. Stawiam jogurt 0 procent komuś, kto mi wyjaśni, co się dzieje ROBALOWI. mam nadzieje, że to nie jest zaraźliwe...
  • beacia41

    beacia41

    25 maja 2006, 09:41

    kobietą jest !!! no nie??? a wszystkie kobiety na diecie tak mają:)))) aaaa.. i nie odwaz się przy rytualnym ważeniu schudnąc wiecej niż Ona boooo... zobaczysz jak szybko zrobi użytek ze śrubokręta :))) ( w zależnosci od różnicy zgubionych kilogramów miedzy wami) albo na Tobie albo na wadze:)))

  • evlinaa

    evlinaa

    24 maja 2006, 22:33

    zajefajny pamietnik :) bede tu czesciej wpadac :)wypęczniała to może... zaszła w ciążę? niektore kobiety wyczuwaja moment zaplodnienia ;)

  • schudne21

    schudne21

    24 maja 2006, 22:20

    co to znaczy wypęczała??