Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest mi źle, smutno i ROBAL oszukuje.
29 maja 2006
Wraca człek sobie spokojnie z pracy, jak normalny, rozgarnięty ludź. W progu człeka wita ROBAL i oferuje pierś. Niestety nie swoją. Jakiejś byle kury. Z mizerią, dietetyczną. Normalnie zyć się chce. Ciekawe czemu zyć, brzmi podobnie jak wyć? intrygujące wnioski możnaby na tej podstawie wysnuć. Legł człek sobie po obiadku na łoże i nie może. W sumie nic nie może, jedyne co może to se morze w telewizorze pooglądać. ROBAL zassał się do komputera, ogląda jakąś pornograficzną kreskówkę. Chyba pornograficzną, bo po japońsku mówią. Czyli jakotako. Ogląda na słuchawkach, nie pamiętając, że od tego włosy wypadają z głowy, a pojawiają się między palcami. Podobno. Jedyne światło tego dnia to lód który mi dostarczono do łoża. ROBAL po zakończeniu uświadamiającego przekazu podprogowego w wykonaniu japońskich rysowników zarządził rodzinną rozrywkę w postaci gry w karty. W kanastę. Kartami. Zimno mi się zrobiło, deszcz się rozpadał a to indywiduum grać w karty chce. Kto gra w karty, ten ma łep obdarty, jak mówi staroindiańskie powiedzenie. Dostałem w tyłek tak, jak mało kiedy. Widać cały dzień ROBAL spędził na znaczeniu kart. Zdolna bestia. Jest mi smutno jest mi źle niech mnie ktoś przytuli. Ewentualnie może wysłać mi 1,39 PLN na loda.
ewikab
30 maja 2006, 13:39Zacznij pisać książkę...albo nie, jak wydasz drukiem tego bloga, zrobi furorę :)) Na poprawę humoru, jak znalazł :)) Trzymaj się ciepło i pozdrów żoneczkę :))))
gadzinka
29 maja 2006, 19:05żaden PIG mi loda robić nie będzie. To musi być LÓD! Taki okrągły, posypany czekoladą gorzkim kakao, czekoladowy, w środku waniliowy i w środku płynna czekolada! NIAM NIAM!
anthos
29 maja 2006, 19:01Pig Milk jest po złotówce, więc nie naciągaj (Uwaga w celu uniknięcia reklamy nazwa produktu została zmieniona)