Jutro zaczynam swoją przygodę z dietą odchudzającą! Zaczynam nowy rozdział życia, które ostatnio zaczęło trącić monotonią i nijakością. Czas z tym skończyć! Rozwinąć pomięte codziennością skrzydła i pofrunąć. Żeby jednak oderwać się od ziemi trzeba zrzucić trochę balastu. Dziś jeszcze dokończę tylko moje ulubione lody karmelowe! Spokojnie! Bez żalu zamienię je później na jakiś niskokaloryczny sorbet. Grunt to zmiana myślenia! Przekonanie samej siebie, że jestem silna i dam radę zmierzyć się z własnymi słabościami. Dla pogłębienia motywacji powiesiłam na lodówce zdjęcie mojej wymarzonej wyspy Palawan. Założyłam sobie, że za maksymalnie 5 lat spędzę tam romantyczne wakacje z mężem. W swoim wyobrażeniu przechadzam się po plaży jako szczupła, pewna swojej wartości kobieta.
KochamSiebie2020
11 lipca 2020, 05:42Cudna motywacja😍
gafati
11 lipca 2020, 11:08Dziękuję!
Requeen
10 lipca 2020, 14:35Skrzydełka na pewno się wyprostują 😁🦋
gafati
10 lipca 2020, 15:16Dziękuję😊
nuta
10 lipca 2020, 14:21Jezeli podobasz sie mezowi, tó nie musisz czekac 5 lát aby paradowac w kostiumie kapielowym. Poczucie wartosci wcale nie bierze sie Z wagi. Jest wiele zakompleksionych szczuplych kobiet, ktore wstydza sie isc na plaze (byl taki témát na fórum, ze zdjeciami ladnej sylwetki Autorki). Jak masz mozliwosci, jedz wczesniej, niz za 5 lát bez patrzenia na wage. Chyba, ze chodzi O lans na mediach spolecznosciowych.
gafati
10 lipca 2020, 14:47Cały czas gdzieś jeździmy. A ten Palawan to poprostu moja motywacja do zarzucenia paru kilogramów😊Dlaczego za 5 lat? Bo to bardzo drogi wyjazd i trzeba na niego sporo odłożyć.