Od jutra zacznę ostatni (na razie) tydzień z Vitalią. Wybieram się na urlop zimowy, więc nie będę przedłużać abonamentu. Zgubiłam ponad 8 kg i to jest spory sukces. Zmieniłam nawyki żywieniowe, pilnuję systematyczności posiłków o jednej porze, zero podjadania, słodkości okazyjnie, więcej wody, no i ćwiczenia chociaż 3 razy w tygodniu. Czekam na wiosnę, żeby wskoczyć na rowerek. Dotychczasowy efekt już sprawił, że czuję się nie tylko lepiej, ale i fajniej. Mam nadzieję, że będzie to efekt na dłużej