Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6


Byłam dzisiaj na badaniach krwi. Hurra ! Wreszcie od dwóch lat dotarłam do gabinetu. Ciekawa jestem jakie wyjdą wyniki. Już teraz boję się cholesterol. Po tym śmieciowym jedzeniu mogę się spodziewać najgorszego. Wyniki będą jutro. 

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: Mctost (szynka, ser) + duża biała kawa (wiem totalna porażka miałam nie chodzić do McDonalda jednak dziś był wyjątek bo byłam po badaniach i na dodatek głodna i śpiąca)

II śniadanie: galaretka z kurczaka

Obiad: ziemniaki + paluszki rybne + ogórek konserwowy ( tak wiem poszłam na łatwiznę)

Podwieczorek: jabłko + gruszka + pół grejfruta

Kolacja: sałatka (sałata + pomidor + ogórek konserwowy + plasterek żółtego sera + rzodkiewka + garść grzanek + krewetki wszystko polane oliwą i doprawione ziołami prowansalskimi).

 

I tu właśnie objawia się moje łakomstwo - zjadłam wszystko mimo że połowę chciałam zostawić na śniadanie.

  • augenblick

    augenblick

    29 lutego 2012, 21:11

    Piękne zdjęcia:)