Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7


Tak jak się spodziewałam wyniki nie są najlepsze. Jedyna pociecha że nie jest jeszcze tak tragicznie. Za to dowiedziałam się że mam błyskawicznie stracić na wadze bo grozi mi cukrzuca. Fajnie powiedzieć: błyskawicznie. No więc pytam lekarki, jaka dieta w tym wypadku a ona mi na to, że nie więcej niż 1000 kalorii dzieninie. To mi się szykuje zaciskanie pasa a raczej żołądka.

Wyniki: 

- cholesterol: 5,8  norma [3,9 - 5,6]  - HDL 1,2    norma [>0,9]  - LDL 3,4  norma [<3,9]     - trójglicerydy 2,62 norma [<2,30]   - glukoza 5,85  norma [3,90 - 5,80]                                - żelazo 17,1  norma [10,0 - 28,3]  - TSH 4,170  norma [0,270 - 4,200]                                                                                        

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: nesVita z truskawkami

II śniadanie: galaretka z kurczaka + kromka razowego pieczywa

Obiad: zupa grzybowa z makaronem (z maślaków - pycha; zjadłabym 2 talerze ale mi nie wolno :(

Podwieczorek: marchewka, grejfrut, jabłko

Kolacja: kaszka manna Smakija + jabłko

Wiem że ubogo ale po tych wynikach to nawet jeść mi się nie chce.

  • augenblick

    augenblick

    29 lutego 2012, 21:35

    Zdrowie to najlepsza motywacja do odchudzania, trzymam kciuki żeby się udało:)

  • uda.mi.sie.

    uda.mi.sie.

    29 lutego 2012, 01:19

    Ja mysle ze 1000 kcal to odrobine za malo... ja sama bede sie starac utrzymac w 1200-1500 kcal dziennie. I gratuluje! Pierwszy tydzien za toba:D trzymam kciuki i kibicuje:D