A jednak miałam zakwasy :) Tak bywa jak się nie ma kondycji. Na szczęście robi się cieplutko i siłownia na powietrzu mnie wzywa. Zresztą kilku moich znajomych się dopytywało kiedy mnie tam zobaczą :) No więc nie mam wyjścia.
Moje menu:
Śniadanie: nesVita truskawkowa
II śniadanie: serek waniliowy
Obiad: 1. danie: zupa jarzynowa
2. danie: ziemniaczki + kotlecik schabowy + buraczki + fasolka zielona
Podwieczorek: banan
Kolacja: 2 kromeczki chleba z sałatą, pomidorem, wędliną i ogórkiem zielonym, posypane koperkiem
Gallifrey
28 marca 2012, 00:47Piękny i kaloryczny :)
schudnewkoncu
28 marca 2012, 00:41super jadłospis:)
augenblick
28 marca 2012, 00:25ale ten Twój kotlecik piękny:)