Waga pokazała 60,7 kg, ale dzisiaj była rozpuuuusta ;) Jedyne, co było dietetyczne, to śniadanie i kolacja :D Czasem jednak się należy ;) Ciekawe, ile waga pokaże jutro :D Zdam relacje :D
Dietetyczne pozdrowienia dla wszystkich czytających Vitalijek :)
P.S. Słyszałyście już o nowej, najskuteczniejszej diecie na świecie - "Zrób coś z tym"?
Polecam: http://mbrzegowy.blogspot.com/2014/02/najlepsza-dieta-na-swiecie-niezawodna.html
rynkaa
5 marca 2014, 14:59czekamy na te relacje :)