Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byle się ogarnąć;)


Ahh z jakże pozytywnym nastawieniem poszłam wczoraj spać i z jakże wspaniałym powitałam dzisiejszy dzień... A koniec końców wyszło średnio na jeża...

Pod względem diety oceniłabym 3/6.

Menu: 
7:00: połowa porcji "shake'a" zrobionego z połowy grejpfruta, 2 małych jabłek, trochę mleka 2% i łyżeczka cukru;
10:00 2 kromki chleba graham z jajkiem i kiełkami fasoli mung, kawa;
12:00: trochę krupniku;
15:00: duże jabłko;
18:30: sałatka: brokuły+czosnek+słonecznik+majonez rozrobiony z wodą;
czosnku było za dużo, piekło mnie jakby w przełyku itp. więc na pocieszenie zjadłam kawałek ciasta z jabłkami...
20:00: tost z miodem...
W ciągu dnia dużo wody i z 4 ciastka(bez komentarza...:/)

Aktywność: 30 min stepper

Mam nadzieję na lepsze jutro czyt. dzień z max.1 ciastkiem;)

3mam kciuki za siebie i za Was:)

xoxo
  • Seeley

    Seeley

    11 lutego 2013, 23:04

    Ja dzisiaj miałam super dzień, od rana basenik poprawiłam sobie humor, odprężyłam się. Genialnie było ;-) Dziękuje za miłe komentarz i trzymaj się :)

  • nevermindsc

    nevermindsc

    11 lutego 2013, 21:57

    Dasz radę, mimo potknięć cały czas do przodu!