Wczorajszy dzień pod względem diety był średni... Dodatkowo była bułka, banan i koktajl truskawkowy. Na obiad miałam mieć zupę, ale po fitnessie byłam tak zmęczona, że przeszłam do kolacji.
Dzisiejsze zajęcia fitness były całkiem inne niż wczoraj, nie wciągnęły mnie. Mam nadzieję, że kolejne mi się spodobają i będę mogła chodzić 3 razy w tygodniu.
Co do dzisiejszego menu: znowu jestem głodna:( Już zdążyłam podjeść orzechy i 2 kostki czekolady:/ Żałuję tych 79zł wydanych na dietę, śniadania są okej, ale obiady d zmiany całkowicie...
Jutro pierwszy pomiar, ale nie liczę na jakikolwiek spadek.
xoxo