Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21.04.


OnZ  dzień piąty waga 68,3 kg. (-0,9 kg od początku, -0,2 od wczoraj).

6:00 - jabłk0 + graperfruit

7:00 - basen -20 basenów + 45 min ćwiczeń w wodzie i masażu

8:30 - po basenie 2 kostki gorzkiej czekolady

9:00 - fasola gotowana + boczek

11:00 - jajko + biała rzodkiew

13:00 tuńczyk w sosie własnym + serek wiejski

15:00 to samo co o 13:00

17:00 - 10 migdałów

18:00 - pekińska+seler+cebula z octem jabłkowym i olejem lnianym

Do tego hektolitry wody i mnóstwo herbaty (czerwona, ziołowa itp)

Dzisiaj małe odstępstwa, żeby cukier za bardzo nie spadł.

Wydaje mi się, że głównie chodzi o małe posiłki za to często. Po 9 dniach wrócę do dawnej diety, ale zastosuję ten 6 posiłkowy system. Zobaczymy.

A i jeszcze pól dnia ganiałam w pasie neoprenowym. Zawziełam się na brzuch, a brzuszków nie cierpię. Więc po basenie peeling, balsam (Eveline termorozgrzewający) i na to pas. I tak do 17, bo najpoczątku nie miałam go kiedy ściągnąć (kolejny miły dzień w robocie), a potem o nim zapomniałam. W żadne cuda natychmiastowe nie wierzę, ale zmasowany atak powinien po jakimś czasie przynieść skutek - mam nadzieję że pozytywny.

Jutro nie idę do roboty, a więc na basen też nie. Szkoda.

  • zonaswojegomeza

    zonaswojegomeza

    21 kwietnia 2009, 20:53

    Kilogram w ciągu pięciu dni, rewelacja!! ja dziś po pierwszym dniu, zadowolona, bo jadłam same dobre rzeczy;) Zobaczymy jak będzie dalej :) Ty już na półmetku, ale powodzenia i wytrwałości nie zaszkodzi życzyć ;) pozdrawiam

  • bluebutterfly6

    bluebutterfly6

    21 kwietnia 2009, 20:34

    !