Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2 z 13 bez grzeszków


Potwierdzam dzień 1 zaliczony bez grzeszków. Niestety też bez ćwiczeń, ale nic to Poprawię się. Przywiozłam materiały na hula hop i teraz muszę mojego przydusić, żeby mi to wszystko zmontował. Pewnie skończy się na tym, że sama będę musiała:(. Bo z ćwiczeń teraz muszę zająć się głównie talią.

U jednej z vitalijek znalazłam tabelę idealnych wymiarów i biorąc pod uwagę, że jestem grubo koścista to wszystkoprawie pasuje tylko ta talia +10cm. Muszę ją zgubić, a w tyłku już więcej nie chcę.(W cyckach też mam +10, ale tu mogłoby zostać)

Do rzeczy dzień pierwszy o.k. Dzisiejsza waga 64,0 kg (-0,2 kg od początku)

I tak trzymać do końca maja. Chociaż pod koniec mam @ błeee...