Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Postanowienia noworoczne szlag trafił


Miałam mniej biegać. Wytrzymałam tydzień, a może nawet mniej. Biegam dużo. Za dużo. Po treningu poniżej 20 km mam niedosyt. Robię plan na podniesienie kondycji. Dzisiaj był najtrudniejszy dzień tego planu. Wczoraj miałam pobiec lekkie 30 minut plus 5-10 min wyciszenia. Zrobiłam to i dotuptałam do 20 km. Potem marsz 8 km. Dzisiaj miały być interwały 10-minutowe w 4 strefie. Obecnie nie potrafię uzyskać 4 strefy, dopiero pod koniec trzeciego interwału się udało. Tętno mi rośnie po wysiłku. I to nie błąd pomiaru, nie artefakt, ja to rzeczywiście czuję. Biegnąc ciało jakoś dostosowuje oddech i krążenie, jak zwalniam, nagle krew krąży szybciej, bardziej męczę się biegając wolniej. Nie umiem tego wytłumaczyć. W każdym razie, po tych interwałach, które z rozbiegiem i wyciszeniem zajęły mi 10 km, dobiegłam kolejne 8. A jutro znowu spokojny bieg. Dopiero w piątek luz.

Kocham treningi ogólnorozwojowe. Dziś na przykład spaliłam ba takim ponad 200 kcal na 45-50 minut. Ale tu nawet nie o kalorie chodzi. Wzmacniam mięśnie, wszystkie. Brzuch mam twardy jak stal. Planki mnie nie bolą. Plecy, ręce, tyłek. Naprawdę te ćwiczenia dużo dają. Jedno co, to nie pasuje mi  czwartek. Zawsze odrabiam w piątki.

Mój zegarek wylicza mi wiek sprawnościowy. Wyszło mi, że mam 20 lat. Nieźle.

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    27 stycznia 2022, 16:45

    Podziwiam Cię

  • Berchen

    Berchen

    27 stycznia 2022, 06:09

    jak dla mnie armagedon, gratuluje radosci z tego co robisz. Zastanowilam sie ile czasu zajmuje ci sport dziennie? 20km to kawal drogi. Pytam bo nie umiem sobie wyobrazic jako typowy kanapowiec:)

    • ggeisha

      ggeisha

      27 stycznia 2022, 08:46

      Tak około 2 - 2,5 godziny.

    • Berchen

      Berchen

      27 stycznia 2022, 10:10

      :)