Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
REWOLUCJA


Moi kochani czytelniczki, towarzyszki wspólnego celu :-)

Waga rano:70,6kg

Waga o 15h: 68,9kg

Po wczorajszych wojażach, było mi cudownie...uwielbiam ten stan kiedy jest się zmęczonym. Bieganie było w normie, ale rolkowanie dało mi w "dupkę" i ją wczoraj czułam. Prawdę mówiąc myślałam, że dziś będą zakwasy ale nie! Dziwne, nawet nie wiecie jak z utęsknieniem czekam, aż będę miała szansę zrobić tak mocny trening, że go w mięśniach poczuję. 

Położyłam się spać po 20h, nadmiar tlenu mnie wymęczył. I to nie był dobry pomysł, ponieważ po 1h przebudził mnie sygnał wiadomości, zapomniałam tą funkcję wyłączyć na noc. No i od tej 1h nie mogłam już zasnąć do 5h, więc oglądałam różne filmiki o odchudzaniu. Zasnęłam po 5h, i wstałąm o 6:20. Przewidziałam, że może być taka sytuacja, że ciężko będzie mi się wstawało dzisiaj, bo znów wróciłam na kurs od dzisiaj kolejny poziom, więc nie rozpaczałam, ze nie pobiegałam przed. Mam w tym miesiącu jeszcze 20km do przebiegnięcia i będzie to niestety wypadać także w tygodniu, więc będę znów biegała o 5rano, bo inaczej się nie da jeśli plan ma być wykonany. 

Tak moje DROGIE, oprócz mojego marcowego planu postanowiłam także od dziś zrobić 7 dniową dietę "po mojemu".  

Dieta Dzień 1


śniadanie:

1/2 kromki czerstwego chleba, 10dkg białego chudego sera, gorzka herbata

obiad: 10dkg wołowiny smażonej na suchej patelni lub duszonej, kilka liści zielonej sałaty kefir.

Kolacja: 10dkg wołowiny smażonej na suchej patelni lub duszonej, 1/2 kromki czerstwego chleba, gorzka herbata

7xkażdego dnia.

(dieta ma na celu spadek wagi około 3kg)

*żadnych przypraw.

Wiem, że to monotonna dieta i,pewnie będziecie mnie tutaj zaraz mocno krytykowały, ale już postanowiłam. 3 razy w życiu robiłam tą dietę przed zawodami z polecenia pewnego trenera.

Czuję, że muszę się przegłodzić. Nie radzę sobie na warzywnej diecie, bo jestem mięsożercą. Nie wiem tylko czy będę w stanie trenować oraz czy wytrwam. Mam życzenie wytrwać 6dni.

Trening: Pilates  20'

  • gi.jungbauer

    gi.jungbauer

    25 marca 2014, 07:25

    Widzę, że wahania wagi jak u mnie :) Tylko, żebym ja wiedziała od czego to jest! Jem przez tydzień wspaniale waga stoi. Nawpieprzam się - to samo. Bądź człowieku mądry :/

  • alicja205

    alicja205

    24 marca 2014, 20:46

    Też zauważyłam, ze na wołowinie sporo na wadze tracę.. Mam jakis kryzys i moja waga się uparła nie zejść poniżej 62 kg. Doszły do tego powazne problemy z Mlodszym synem..stres.. i jakoś brak motywacji. Zwątpiłam w skuteczność wszystkich diet i nie wiem co dalej..

  • Nefri62

    Nefri62

    24 marca 2014, 18:55

    jak bardzo będziesz chciała to dasz radę, pozdrawiam i miłego wieczoru

  • Catalunya

    Catalunya

    24 marca 2014, 18:03

    ojjjj się ciężkawy tydzień szykuje ... sama kiedyś tak działałam. Trzymam kciuki, abyś dała radę i miała siły na funkcjonowanie i ruch. Pozdrawiam.

  • DorotaJ.

    DorotaJ.

    24 marca 2014, 16:29

    ja tylko boję się, że nie będziesz miała siły na trening lub się przeforsujesz tak jedząc

  • renianh

    renianh

    24 marca 2014, 16:26

    To chyba taka dieta Gacy. Wytrwalosci to chyba trudna dieta.

  • agulina30

    agulina30

    24 marca 2014, 16:11

    tylko czy nie za mało kalorii na tej diecie? możesz nie mieć siły trenować.