Dziś mam leniwy dzień,
Mam jak to u mnie techniczne problemy, nie ma co po prostu technika mnie nie lubi :-((
od miesiąca prawie nie mam pralki, tzn. jest popsuta, popsuła się na gwarancji, więc nie piorę, raz tylko podrzuciłam siorze 10 prań. Jutro dzwonię z awanturą, bo Ci z serwisu przeginają.
Mam flustracje i nie wiem za co się wziąć. Tak wiem, że candide ma prawie każdy, bo chemia w jedzeniu, etc. mało kto wie, jednak coraz więcej ludzi dowiaduje się o tym, lekarz mojego męża wyśmiał go prawie. Nie wiem co robić, to mnie przeraża (te przygotowywanie posiłków). Chcę walczyć, najgorzej z maluchem, co mu tam w przedszkolu co innego serwują, jak to wszystko ogarnąć.Nie dość, że jest w innym kraju, nie zna jeszcze dobrze języka, to jeszcze ma sie czuć gorszy bo je co innego niż wszyscy. :((
Ach wiecie co nie wiem co mam pisać nawet. Pani dietetyk twierdzi, że powinniśmy dawać mu posiłki do przedszkola, ale ja nawet nie wiem czy się na to zgodzą. Jutro czeka mnie ciężki naprawdę dzień :-((((
Dieta dziś:
woda
zapomniłam o aloesie, będzie później...
herbata, razowiec z awokado i pietruszką
13:15 barszcz z burakami i fasolą, nie jestem zachwycona, bo smak jałowy, jednak nie wiem jak wyciągnąc ten smak, zawsze dodawałam torebkę mimo to :-(
młody jakoś zjadł, ale mąż nawet pewnie nie tknie.
tak bardzo chce mi się kawy..:-( ale się trzymam i słodkiego ..
Zrobiłam sobie żurawinę z orzechami migdałami, sezamem, słonecznikiem cynamonem i jogurtem, miseczkę małą
Trening: 40min skalpel
19:00 skrzydełka z rękawa, z ryżem dzikim, ogórek z rzodkiewką i koperkiem i jogurtem -mizeria
Za mało piję , nie umiem tych herbat pic.
sarenzir
19 maja 2014, 13:15Lekarze to głównie umieją wyśmiewać ;) Dopiero jak się trafi na lekarza z prawdziwego zdarzenia to człowiek docenia ten zawód - na szczęście są tacy,chociaz większość to głównie marionetki koncernów farmaceutycznych ;/ Ja ostatnio czytam o szczepionkach i tu dopiero "lekarze" wyśmiewają że te wszystkie matki to w zabobony wierzą i takie tam... Z dzieckiem to najtrudniej :( Parę lat temu ktoś mi mówił że sprowadzał specjalne leki przeciwko drożdżakom, specjalnie produkowane bez tych wszystkich wypełniaczy.. Trzymam kciuki , wiem że Ty dasz radę, oby się z synem udało poukładać.
DorotaJ.
18 maja 2014, 17:46to masz dylemat ... trzymam kciuki, aby się poukładało
natalie.ewelina
18 maja 2014, 16:20to faktycznie wyzwanie nieziemskie z tym odzywianiem...