Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzymam się


   Jak to mówią nihil novi. Pracuję, już nie ma czasu na leniuchowanie.

   Sniadanie jak zwykle, dwie kromeczki, dzisiaj chlebek drożdzowy na piwie. Smak piwa niewyczuwalny, może chociaż witaminki z piwa przejdą do chleba.

  Przekąska- jogurt z lnem(skończył mi się sezam).

  Obiadek: mała wątróbka z indyka, dwa ziemniaki gotowane w mikrofali, garść kapusty kiszonej skropionej oliwą.

  Przekąska:banan

  Kolacja: dwie kromeczki- ser biały +papryka czerwona, ser żółty + ogórek kiszony.

 Między posiłkami kawy, herbaty, woda, woda imbirowa.

 Sił starcza dzisiaj tylko na ćwiczenie brzucha. Po ćwiczeniach woda z tabletką magnezu.

 Zapotrzebowanie na słodycze:brak