Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już piątek


  Śniadanie: dziś biały chleb, dwie kromki, jedna z żółtym serem(wyczytałam na ulotce,że ma tylko 17% tłuszczu), druga z dżemem.

Jogurt z lnem, banan.

Obiad:kluski-knedelki z twarogu i manny, 7 sztuk wielkości ping-ponga +jogurt truskawkowy.

Kiwi, łyżeczka krojonych migdałów, pół godziny przed kolacją szklanka barszczyku z buraków.

Kolacja:dalej biały chleb(jakoś dziwnie mi teraz smakuje, przyzwyczaiłam się do mojego  chlebka na zakwasie), dwie kromki z makrelą i ogórkiem, papryką czerwoną.

Dzisiaj nie ćwiczę, organizm odpoczywa. 

Nie byłam dziś na dworze, chociaż nie żałuję bo pogoda paskudna.

Jutro przyjeżdża córka, chyba upiekę dla niej na imieniny ciasteczka imbirowe, no i kupię trochę wędliny.

  • svana

    svana

    8 marca 2013, 21:49

    cos tam widać po cm ćwicze dalej bo na pewno rezultaty sie pojawia:):)