Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobry humor


Dzisiaj mąż troszkę mnie zmusił troszkę ja chciałam założyć sukienkę lub spódniczkę. niestety w żadną spódniczkę nie wchodziłam od dwóch lat (tak mi się przytyło) ale tak wyjęłam je z szafy i sceptycznie postanowiłam przymierzyć. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu weszłam w każdą :). więc od rana mam już lepszy humorek. a na dodatek kolega z pracy powiedział ze schudłam :D

I śniadanko godz.7:00 

jak zwykle koktajl: grejpfrut, miód, ocet jabłkowy. kawa inka z mlekiem

II śniadanko godz. 10:00

mis sałat, łosoś, herbata czerwona

III posiłek godz. 13:00

jabłko i jogurt naturalny

IV obiad godz. 16:30

filet bez panierki, ogórek z jogurtem naturalnym, ziemniaki

V kolacja 

mix sałat, filet, paryka, ogórek (wszystko bardzo mała porcja)

21:20 ćwiczenia - dostałam taki wycisk ze nogi mi się trzęsły ze zmęczenia :D

2 rundy: 50 brzuchów. 50 przysiadów

2 min odpoczynku

2 rundy: 50 martwy ciąg, 50 wyciskanie sztangi

2 min odpoczynku

1 runda: 50 wykroków, 50 burpees      

Nie znoszę tego ćwiczenia burpees ale cóż trzeba robić       

po treingu wypiłam odrzywke białkową 

  • angelisia69

    angelisia69

    24 lutego 2016, 16:53

    super ;-) napewno cie to podbudowalo do dalszej pracy.Powodzonka