Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Dzisiaj wybieram się znowu na ZUMBĘ :D Tym razem będzie trudniej bo na piasku i będzie dłużej bo 2x45 min <3. Dietowo cały czas się trzymam :). Mąż mnie bardzo wspiera wczoraj np. ja intensywnie trenowałam przez godzinę wylewałam z siebie siódme poty a on smażył sobie kiełbaskę z cebulką i jak zeszłam na dół do kuchni po treningu  to kusił mnie zapachami (taki z niego motywator hahaha). KOCHAM GO za to :p<3