Jutro znowu ważenie. Nie wiem ile będzie na minusie, ale wiem, że na pewno schudłam. Koszula lekko odstaje, spodnie dresowe zaciskam w pasie. Coś się dzieje. Gdyby nie ciągły rytm wyznaczony przez harmonogram nie pamiętałabym, żeby zjeść. Jedzenie przestało być sposobem na nudę, na oglądanie filmu. Teraz rozkminiałam, że dziwnie będzie być chudym. Zawsze byłam gruba, a nagle za jakieś parę miesięcy będę 10 kilo chudsza, potem znowu 10 kilo i tak do 60 kg. Jak to jest być chudym? Czy trzeba jakoś inaczej sie ubierać? Jak to jest nie musieć wstydzić się swoich nóg i móc kupować w sieciówkach?
draconem
2 listopada 2014, 21:15Ja się zastanawiam jak to jest nie musieć wstydzić się małych piersi, ale tego niestety nigdy się nie dowiem :P
Psychosocial
22 października 2014, 08:26Ja też nie wiem jak to jest, ale myślę, że niedługo się przekonamy. Powodzenia. :)