Ostatni post o tym, jak mnie strollował jeden gość i jak jego post mnie wkurzył zainspirował mnie do postu o promowaniu otyłości.
Po wielkiej fali "motylków", "proana", "skinny", czyli fanek diety 1000 kcal i mniej oraz skóry i kości, pojawił się wylew <haha> dość puszystych modelek plus size, stowarzyszeń ludzi z BMI powyżej 30, którzy nie zamierzają się bynajmniej odchudzać.
Skąd taki napływ klubów, gdzie zamiast motywować się do odchudzania, grubsi ludzie wspólnie jedzą, bawią się i utrzymują się w przekonaniu, że ich waga jest słuszna?
Jest kilka przyczyn:
-ludzie Ci nie otrzymali odpowiedniego wsparcia przy odchudzaniu i odpuścili sobie; możliwe, że dzięki spotkaniom z innymi grubszymi niż norma sprawia, że nie mają wyrzutów sumienia
-ponieważ społeczeństwo nie przyzwyczaiło się jeszcze do grubszych osób, schowali się przed ludźmi w swoim gronie, gdzie są rozumiani, a nie wyśmiewani za plecami
-uważają, że odchudzanie to katorga, mają niską samoocenę i boją się, że nie dadzą rady
Tak jak kluby grubasków są nawet urocze i nie wpływa to na innych <w końcu są dorośli mogą wyglądać jak chcą xD>, to następny boom jest bardzo groźny i porównywany jest do destrukcyjnego wpływu ruchu Pro Ana
Jest to feederyzm, od ang. feed. Chodzi w nim o nadmierne, chorobliwe wręcz karmienie drugiej osoby, tuczenie jej. Robią to swoim partnerkom mężczyźni, którzy lubują się w pełnych kształtach. Ich obsesja na punkcie grubości doprowadza często do śmierci ich ofiar. Kobiety, które zgodziły się na tycie często nie były wstanie ruszać się, schodzić ze schodów i umierały. Jeśli dawały radę chodzić i funkcjonować często chorowały i cierpiały z powodu cukrzycy II typu.
Tu macie opis zjawiska http://jejswiat.pl/2193,feedersi
Tu z Wyborczej trochę wstrząsający "artykuł". Coś jak rozmowa feedersa z ofiarą. Myślę fajna rzecz i potrzebna
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140945,16734533,Za...
Czy Wy też czujecie dziwne parcie na promowanie otyłości? Czy uważacie, że to jest ok? Czy spotkaliście się z feederyzmem wśród znajomych?
TypBudowyJablko
22 stycznia 2015, 16:41o proszę, pojawiło się w pamiętniku: http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8607815
Glancusia
22 stycznia 2015, 19:00Sorki nie zajrzę... Zablokował mnie, bo skrytykowałam ponad 100 kg "piękności" xD
TypBudowyJablko
22 stycznia 2015, 21:07jest 'Game over" oświadcza cytuję: Ze względu na temat na forum i wszelkie kłamstwa, i namawianie innych do tego kim ja jestem. Do odwołania zawieszam pamiętnik. Nic już nie będę pisać, tu nie będę pisać. Widzę że administracja potwierdza, to o czym już dawno pisałem. No cóż... Jak by co, to można ze mną skontaktować za pomocą komentarzy na moich blogach, które znacie.
Eyrene
22 stycznia 2015, 08:39Nie jestem oczywiście za szerzeniem idei, że nadwaga i otyłość to nic groźnego, ale nie wtrącam się w życie innych. Jedni lubią kościotrupy, drudzy grubaski, a trzeci jeszcze inne grupy. Mam wrażenie, że trochę się nakręciłaś i nie wiem po co to robisz. Facet lubi grubsze babki, proszę bardzo nic mi do tego. To, że wstawia zdjęcia takich pań i twierdzi, że to jest prawdziwe piękno nic nie znaczy. Dla niego to jest ideał, dla ciebie wysportowana sylwetka. Nie można negować wszystkiego i wszystkich, żeby podporządkowali się jednej możliwej idei. Oglądałam kilka programów o feedersach i oczywiście jest to niebezpieczne zjawisko, ale te kobiety same się na to w jakiś sposób godzą, przecież nie wciska jej na siłę do ust ton jedzenia. Oczywiście, otyłość to choroba, nie zaprzeczam. Jest wynikiem przede wszystkim lenistwa, słabości i bardzo często problemów emocjonalnych, z którymi druga osoba nie potrafi sobie poradzić, więc zajada stresy i smutki. Nie popieram jednak absolutnie wspomagania takich osób ze środków państwowych pod pretekstem pomocy. Cukrzyca, która ujawniła się w wyniku przeżarcia nie jest tym samym co cukrzyca wrodzona. Koniec kropka.
Glancusia
22 stycznia 2015, 14:50Ja wiem, że wygląda tak jakbym nie miała nic innego do roboty w życiu, tylko wtrącać się w życie innych. Jeśliby to nie urastało dla mnie do rang pewnego może nie dużego, ale jednak problemu, to bym o tym nie pisała. Chodzi o to, że po 1. przez to że ludzie chcą jeść gówniane żarcie ja np. będąc na konferencji, czy uczelni nie mam co zjeść, bo nawet sałatka jest z majonezem, po 2. to ja, a nie tylko ta pani godząca się na wżeranie tony żarcia, płacę za jej leczenie <więc nie powiesz, że to tylko jej sprawa> po 3. przez to, że w wielu ludzi w wieku rozrodczym umiera przedwcześnie na zawały czy udary nie ma kto potem pracować na emerytury <jeśli nie zmieni się ten pieprzony system emerytalny, to jest to problem> Dziwne, że jak ktoś chce dobrze, chce uświadomoć, poinformować w kulturalny i miły sposób, to wszystko jest źle "bo się nakręca" "wtrąca się w życie innych" W USA jak ktoś jeździ z pogadankami na temat zdrowego żywienia, czy am bloga o tym to jeszcze mu za to płacą <oczywiście nie oczekuję zapłaty xD> Dlaczego tacy jesteśmy... dziwni w tej Polsce???
Eyrene
23 stycznia 2015, 06:18Napisałam wyraźnie, że NIE popieram wspomagania ludzi, którzy sami doprowadzili do np cukrzycy tym, że są leniwi i nie chce im się robić nic ze swoim życiem i się zażerać. Ale co może jednostka zrobić w takiej sprawie, kiedy politycy, którzy się tym nie zajmują mają tyle do powiedzenia. Co do jedzenia w miejscach publicznych masz w 100% rację - bardzo ciężko jest znaleźć coś godnego uwagi, co nie pływałoby w tonie miesięcznego tłuszczu lub innych badziewiach typu cukier czy syrop glukozowy, ale zawsze jest wyjście - omijać szerokim łukiem. Nie jest to zawsze wykonalne, bo człowiek chce czasem wyjść do ludzi i zjeść "na mieście". Wiem jak jest u mnie. Małe miasto i co? Jedyne miejsca to kebab, pizzeria i "restauracja" z jedzeniem staropolskim (a wiadomo że jest bardzo tłuste, przynajmniej w moim regionie). Na emerytury i tak nie będzie miał kto pracować patrząc na stopień edukacji w Polsce, tak naprawdę otyłość jest tutaj w niewielkim %. Nie zarzucam ci, że chcesz uświadamiać ludzi - chwała Ci za to! Nie lubię jednak, kiedy ktoś uważa jedną możliwą stronę wyjścia - musisz być wysportowana i koniec, bo tego wymaga od ciebie społeczeństwo. Odniosłam się tylko do tego co napisała w powyższym poście. Nie ma co rozpoczynać debaty, bo można do końca świata rozmawiać na ten temat a i tak nie dojdzie się do consensusu. Podsumowując: absolutnie nie popieram szerzenia otyłości czy bycia otyłym, ale nawet uświadomieni ludzie będą mieć to głęboko. I to nie tylko w Polsce. Dlaczego? Bo tak łatwiej.
NewShape2017
21 stycznia 2015, 21:30Ja jestem z gatunku tych co Sami sobie radzą bo wychodzę z założenia że człowiek sam jest sobie wrogiem i przyjacielem. Mister.Cube o co Ci chodzi z tymi nożyczkami i stołem.
NewShape2017
21 stycznia 2015, 20:47Wiesz u Mnie jest na odwrót rodzice chcą abym była szczupła ale nie zawsze potrafili Mnie wspierać w moich problemach bo nie zawsze chcieli i mieli czas więc w czasach liceum na bawiłam się bulimii i napadów kompulsywnego jedzenia do tej pory jak mam problem to to powraca. Staram się walczyć co nie jest łatwe bo mieszkam sama wiec pod czas napadów jem nie zdrowo.
Glancusia
21 stycznia 2015, 21:23Może zapisz się na jakąś terapię, albo spróbuj nie mieć w domu niezdrowych rzeczy. Wychodzenie w środku nocy po jedzenie np. na stację może Cię zniechęcić.
Glancusia
21 stycznia 2015, 20:37A najlepiej rozwala mnie, że mówią otyłości w wiadomościach czy coś, a potem np. reklama Verdin i stół pełen żarcia, a potem konkluzja, to nie to ciężkie żarcie jest złe, tylko to, ze nie wziąłeś verdinu po xD Albo przed świętami Rafaello, Merci i inne czekolady, a potem styczeń i schudnij z Proslimem czy innym badziewiem dla naiwnych xD Jakby się kuźwa nie można było odchudzić raz a dobrze xD
OddamPareKilo
22 stycznia 2015, 07:15Bo Polska przoduje w Europie pod względem zażywania suplementów diety, stąd firmy produkują takie rzeczy, bo mają zbyt. Prosta zasada podaży i popytu.
FroggyDoo
21 stycznia 2015, 20:25Nie nazwałabym otyłości chorobą - raczej czymś co prowadzi do chorób. Sama otyłość to wynik lenistwa lub jakiejś 'depresji'. Osoby otyłe powinno się uświadamiać, że jak tak dalej będą o siebie 'dbać' to długo nie pożyją na tym świecie, albo będą się musieli w niedalekiej przyszłości męczyć z choróbskami :>
Magiczna_Niewiasta
21 stycznia 2015, 20:09W końcu naród robi się coraz bardziej tolerancyjny, i otyłe osoby trzeba tolerować bo "tak". Niestety nie działa to wcale dobrze, ponieważ jak już się promuje otyłość to zapomina się o tym, że to wiąże się z ciężkimi chorobami. Nie powinno się mówić do osób otyłych by "zaakceptowały siebie", absolutnie nie! Trzeba pomóc by wróciły do normalnej wagi, by ich waga nie zagrażała ich życiu i zdrowiu. Pożegnałam się z otyłością i wiem co mówię, teraz jestem o niebo szczęśliwsza, i ciesze się, że jednak nie akceptowałam swojej sylwetki. Otyłość to choroba, nie można tego promować, nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje.
Glancusia
21 stycznia 2015, 20:28I tu się podpisuję obiema rękami! Otyłość prowadzi to cukrzycy, zwyrodnienia stawów, zawałów, udarów...Smutne to, ale jak to ktoś określił "jesteś tym co jesz", więc wolę być marchewką, a niżeli tłustym hamburgerem xD
Magiczna_Niewiasta
21 stycznia 2015, 20:33Powinni to w mediach nagłaśniać, potrafią trąbić o tym jakie są konsekwencje picia alkoholu i palenia tytoniu, a nie chcą walczyć z tak dużym problemem jak otyłość, to jest problem, który coraz bardziej narasta, i nie tylko u osób dorosłych. Coraz częściej widać naprawdę sporych rozmiarów dzieciaczki, które nie widzą problemu, bo nikt ich nie uświadomił, a gdy problem zauważą to już będzie pewnie za późno, jeśli przez całe dzieciństwo będą otyłe.
NewShape2017
21 stycznia 2015, 19:58Ja się spotkałam z tym zjawiskiem. I chodź jestem sporego kalibru to nie uważam aby promocja otyłości było dobre. Bo zwykle osoba otyła jest uzależniona od jedzenia i ma deficyt czegoś w życiu a otylosci to forma muru. Ja juz wiem dlaczego jestem otyła dużo czasu Mi zajęło dojście do tego. Zaczynam walkę o Siebie chodź będzie oba ciężka i bez wsparcia ze strony bliskich. Ale musze ja stoczyć.
Glancusia
21 stycznia 2015, 20:30Dasz radę! Wiem, że bliscy nie zawsze wspierają. Im tak wygodnie jesteś grubsza, jesteś ta gorsza w rodzinie. Poza tym jesli Ty zmieniasz menu to i często Twój partner. Może też się komuś nie podobać, że zamiast z rodziną czy chłopakiem oglądać film z czipsami, to idziesz z koleżanką na jogging xD