Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koszmar

Dziś 16,04 km przejechane

Ale dwa ostatnie dni byłu koszmarem.. Odwizłam tatę do szpitala, który w przebiegu infekcji znalazł się na oiom-ie :-( Dziś juz lepiej  ale stan jest poważny. Cały piątek chodziłam jak lunatyk , niewyspana ( bo wróciłam o 4 nad ranem ze szpitala) potem lekki sen i ten oiom, nie miałam czasu na ćwiczenia . Myślałam , że jako pielęgniarka jetsem odporna na szybki obrót sparawy , ale nie teraz. Dobiło mnie to strasznie. Moja mama spanikowała, więc zostałam sama na polu walki. Jedynym sprzymierzeńcem jest  mój mąż:-)  

Nie mam głowy by dużo pisać..Pozdrawiam

  • alam

    alam

    23 lutego 2013, 22:15

    Trzymaj się!! Buziaczki!!

  • svana

    svana

    23 lutego 2013, 21:16

    Pozdrawiam:)