Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
załamana

Weszłam dziś na wage i załamanie totalne. Ważę o zgrozo 85 a miało iść w dół. Do tego znów odezwał się kręgosłup - mój barometr kilogramowy. Wiedziałam że troszka przytyłam,  ale aż tyle? Bez wiedzy męża ( będzie się wsciekal ze znów wydaje pieniądze na diety)  wykupilam dietę. Podchodzę do niej już bardzo serio i solidnie. Skończyły się przelewki, skoro znów boli mnie kręgosłup i cukier skacze to znaczy ze jest źle. Choć lodówka pełna poswiatecznych smakołyków - basta.Mam nadzieje,  a raczej wierze że tym razem mi się uda.

  • lidka777

    lidka777

    6 stycznia 2015, 10:27

    trzymam kciuki tym bardziej, że jestem na tym samym etapie i obiema rękami mogłabym się podpisać pod tym co napisałaś.

  • igaa79

    igaa79

    5 stycznia 2015, 17:47

    musi się udać;) damy radę, powodzenia