Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek

Dzieci poszły do szkoły- koniec ferii. Cisza w domu aż w uszach dzwoni. Przestrzegam grzecznie zaleceń lekarza i leżę w pozycji krzesełkowej by odprężyć kręgosłup. Rano poćwiczyłam, ale po tych ćwiczeniach nie czuję się najlepiej- noga mi drętwieje. Zaraz wybieram się na fizykoterapię  może przyniesie ulgę. Martwi mnie to trochę bo kilka lat temu nie miałam aż takich silnych objawów.

Dietka ok , ale zamiast kanapki z serkiem DANIO, zjadłam ciasteczko szt 1 z ziarnami słonecznika i dyni.