Tak bardzo czekałam na długi weekend... Nawet urlop wywalczyłam.... Miałam odpoczywać, opalać się w grodzie, iść do lasu z kijami - jedna z nielicznych aktywności fizycznych, która sprawia mi frajdę...
ale jak to zazwyczaj u mnie z planami bywa - wszystko na odwrót.
Pogoda paskudna - co chwilę burze i deszcz, a ja z zapaleniem krtani leżę w łóżku...
leżę czytam i myślę. Trochę sobie w internecie serfuję i przez przypadek jestem tutaj.
A w moim życiu wszystko co ciekawsze dzieje się zazwyczaj przez impuls więc oto jestem.
Ciągle mam zamiar zacząć się odchudzać i ciągle nic z tego nie wychodzi. Może tym razem waga drgnie. Potrzebuję motywacji, I kogoś kto wesprze dobrym słowem więc liczę na WAS
A jest o co walczyć. Noszę rozmiar 48. Już rozmiar 46 by mnie ucieszył ( w tym rozmiarze dostępność fajnych ciuchów jest większa) a kto wie - może uda się więcej... A co do sposobu jak chcę to osiągnąć żreć mniej i trochę ruchu.
No to zaczynamy
goch@75
3 maja 2013, 23:51dzięki, bardzo mi się to przyda
megan292
3 maja 2013, 23:50Gocha, druga Gocha będzie trzymać za Ciebie kciuki!!! :)
ambus
3 maja 2013, 23:35Pewnie, że się uda;) Innej opcji nie widzę;)
ambus
3 maja 2013, 23:08I to jest najlepszy i najskuteczniejszy sposób;) Życzę wytrwałości. Trzymam kciuki;)
goch@75
3 maja 2013, 23:07dzięki ;-)
NigdyNieKochalam
3 maja 2013, 23:02No niestety.. majówka w tym roku zrobiła nam psikusa... Szybkiego powrotu do zdrówka życzę. ;* ;)