Zbliża się godzina największego głodu. Już i tak zjadłam 2 kawałki domowego ciacha,ale nie pomogło... i to z pol godziny temu...
NIE MOGE JEŚĆ KOLACJI!
WALCZĘ
słowa Mai Sablewskiej (chudzinki;)
śniadanie jem za dwóch, obiadem się dzielę, a kolację oddaję
golden.sosnowiec
3 grudnia 2012, 20:45dzięki wielkie. kolacje wlasnie mam za soba, a o 21.00 mysle nie powinno sie jesc po prostu. Gratuluje efektow.