Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze raz


wróciłam do mojej słabości czyli do słodyczy i na efekty nie trzeba było długo czekać, po paru miesiącach waga pokazała mi 70,1kg :(  przegięłam po całości. Przez tydzień starałam się wprowadzić ład i porządek w mojej diecie chociaż w sobotę i niedzielę troszkę narozrabiałam, ale moja waga dzisiaj rano dodała mi skrzydeł:)