No i lipa, nie wrocilam do cwiczen tak jak planowalam :( Choroba mi na to nie pozwolila, dopiero dzisiaj wstalam z lozka i na szczescie juz sie dobrze czuje wiec jutro o 5 rano czeka mnie bieganie ! Jesli przebiegne 3km bede dumna, nie biegalam od prawie roku czyli kondycja na pewno mi padla no ale zobaczymy jak to bedzie. Plan cwiczen mam przygotowany na 2 tygodnie, ciekawe czy uda mi sie podolac poniewaz wymyslialm sobie calkiem sporo cwiczen i na pewno we wtorek zakwasy dadza o sobie znac ! :D
Tak wiec mowie teraz dobranoc i napisze jutro czy udalo mi sie wstac o 5 i czy wykonalam wieczorny trening ! Trzymajcie za mnie kciuki ! :)
gruszkin
24 marca 2014, 02:055ta godzina... istnieje taka? powodzenia