kurcze dziewczyny nie chce sie poddać pomimo bólu w okolicy żeber wyonałam dzis pół treningu bez tej czesci leżacej nie dawałam rady ... tak bardzo chce dojsc do swojego celu.... nie wiem czy dobrze robie <napewno wielu z was by mnie do lekarza wygoniło > ale nawet nie mam jak tam pojechać ..... a wiec pół treningu zaliczyłam i bede szła na dłuższy intensywniejszy spacerek ... myślę ze będzie dobrze.... od paru dni jestem jakaś przygnębiona za dużo na głowie mam ... sprawy sadowe obowiazki dzieci itp dlatego nawet nie mam czasu na szczery uśmiech ..... na szczescie od wrzesnia jeden z moich synków idzie do przedszkola i troszke bedzie wiecej czasu na wszystko :)
pozdrawiam cieplutko