Po pracy zjadłam zupę z młodych jarzyn 2 talerze, a co tam! I zrobiłam sobie nagranie w stylu "Cofnij zegar". W bieliznie przy dziennym świetle wyglądam ohydnie, jestem w ciężkim szoku , zwały tłuszczu na brzuchu, otłuszczone plecy i ten podbródek, ale nogi mam naprawdę ładne i pośladki też całkiem tylko że zlały się z resztą korpusu pancernika i yak naprawdę to nie mają ksztaltu, chociaż tyle. Myślę , że w tym programie dała by mi jakieś 55 lat a ja mam 35 lat.
Dobra koniec płaczu i siedzenia przy kompie . Idę do sklepu tylko mężusia obudzę , kupię warzywa na patelnię i jogurty w biedronce te 0. Byle tylko przetrwać weekend. Pa
macciejka
22 czerwca 2012, 18:17Witaj, dziękuję za miłe słowa, ale niestety nie jest tak różowo...moja oponka sięgnęła zenitu...koszmar...chętnie wymienię się z Tobą spostrzeżeniami, będzie nam raźniej...pozdrawiam :)