Niektórzy twierdzą, że jestem silna radząc sobie z tym, co ostatnio wydarzyło się w moim życiu.
Twierdzą, że sami nie wiedzą, jakby sobie z tym poradzili.
3 i pół roku mojego życia runęło w gruzach pozostawiając po sobie znaczne ślady.
Wiem, że sobie poradzę, muszę. Życie toczy się dalej. To jest moje życie, nie Jego.
Z uśmiechem przez łzy ukazuję się wśród ludzi. Myślą, że jest ok, ale nie jest.
A co mi tam, niech tak myślą. Oszczędzi mi to pytań o to, jak się czuję, jak sobie radzę.
Jednego dnia sobie radzę, myślę pozytywnie.
Innego dnia mam koszmarne sny, złe samopoczucie, mam dość.
Ale radzę sobie, wiem, że dam radę.
Inni myślą, że jestem silna. Może i jestem?
Jak na razie wiem tylko, że jestem cholernie wrażliwa. To mnie niszczy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec.
Muszę walczyć o siebie. Teraz mam czas, czas tylko dla siebie.
Mogę wolny czas poświęcić przede wszystkim sobie.
Tylko od mnie zależy jak będę wyglądać, jak będzie prezentować się moje ciało.
Wiem, że sobie poradzę. Z czasem wszystko się zmienia. I ja się zmienię.
Koniec faszerowania swojego ciała świństwami. Po co to robię? Bo mi smakuje? Bo.. sama nie wiem.
Przecież zdrowe jedzenie też jest dobre. Jeszcze lepsze.
Koniec odpoczywania leżąc po pracy. Ćwicząc produkujemy endorfiny. Będę zmęczona, ale pozytywnie.
Wiem, że mogę być taka jaka chcę. Wystarczy wytrwałość.
Zdobędę ją, muszę. Inni dają radę. Ja też dam.
Tyle dziewczyn na vitalii, tyle na fb, tyle w otoczeniu.
Znajomy schudł 30 kg. Wygląda teraz świetnie, zupełnie inny człowiek.
Jest moją motywacją, jak i wiele z Was, które dały radę.
Do 1 października chcę zobaczyć 6 z przodu!
Wierz w siebie!
Twierdzą, że sami nie wiedzą, jakby sobie z tym poradzili.
3 i pół roku mojego życia runęło w gruzach pozostawiając po sobie znaczne ślady.
Wiem, że sobie poradzę, muszę. Życie toczy się dalej. To jest moje życie, nie Jego.
Z uśmiechem przez łzy ukazuję się wśród ludzi. Myślą, że jest ok, ale nie jest.
A co mi tam, niech tak myślą. Oszczędzi mi to pytań o to, jak się czuję, jak sobie radzę.
Jednego dnia sobie radzę, myślę pozytywnie.
Innego dnia mam koszmarne sny, złe samopoczucie, mam dość.
Ale radzę sobie, wiem, że dam radę.
Inni myślą, że jestem silna. Może i jestem?
Jak na razie wiem tylko, że jestem cholernie wrażliwa. To mnie niszczy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec.
Muszę walczyć o siebie. Teraz mam czas, czas tylko dla siebie.
Mogę wolny czas poświęcić przede wszystkim sobie.
Tylko od mnie zależy jak będę wyglądać, jak będzie prezentować się moje ciało.
Wiem, że sobie poradzę. Z czasem wszystko się zmienia. I ja się zmienię.
Koniec faszerowania swojego ciała świństwami. Po co to robię? Bo mi smakuje? Bo.. sama nie wiem.
Przecież zdrowe jedzenie też jest dobre. Jeszcze lepsze.
Koniec odpoczywania leżąc po pracy. Ćwicząc produkujemy endorfiny. Będę zmęczona, ale pozytywnie.
Wiem, że mogę być taka jaka chcę. Wystarczy wytrwałość.
Zdobędę ją, muszę. Inni dają radę. Ja też dam.
Tyle dziewczyn na vitalii, tyle na fb, tyle w otoczeniu.
Znajomy schudł 30 kg. Wygląda teraz świetnie, zupełnie inny człowiek.
Jest moją motywacją, jak i wiele z Was, które dały radę.
Do 1 października chcę zobaczyć 6 z przodu!
Wierz w siebie!
dominique1992
25 sierpnia 2013, 23:26Maleńka, uwierz w siebie tak jak ja wierzę w Ciebie :) Dasz radę. Kto jak nie Ty ? :)
paper.dreams
25 sierpnia 2013, 21:45Oczywiście ze dasz radę!!! Musisz tylko w to wierzyć, to juz połowa sukcesu., Zyczę duzo wytrwałości i samozaparcia. Nigdy sie nie poddawaj. Powodzenia:)
Marysiazlota
25 sierpnia 2013, 21:43Czasmi jest ciężko , bardzo ciężko ale trzeba walczyć...życzę wytrwałości i dużo radości :-)))
izkae
25 sierpnia 2013, 21:37Walcz o siebie! Wiem, że nie jest łatwo, ale dobrze, że całą energię, myśli i wiarę skupiasz teraz na dobrych celach. zmiana myślenia jest bardzo ważna- sama musiałam się ogarnąć i stwierdzić, że tak naprawdę słodycze nie są potrzebne do szczęścia, tyle samo moze dać udany trening i widok spadającej wagi ;) Życzę wiele wytrwałości i samych słonecznych dni :)